To było wyjątkowe wesele, wieńczące wyjątkowy sezon, który zapamiętam do końca życia. Mój pierwszy pod swoim nazwiskiem. Pomimo niezbyt przyjemnych covidowych okoliczności, bardzo pozytywny sezon. Same wyjątkowe pary, mnóstwo pięknych historii… ale na podsumowanie jeszcze przyjdzie czas 🙂 Wracajmy do naszych głównych bohaterów. Jak widzicie po zdjęciach dwie bardzo zakochane mordeczki 🙂 wiecznie uśmiechnięci, zarażający pozytywną energią wszystkich dookoła. Ale od początku…
Przygotowania Mateusza odbyły się w hotelu w Domu Weselnym Zacisze. Kilka pokoi, sporo dorosłych i jeszcze więcej biegających wszędzie dzieciaków. Okiełznanie takiego chaosu to jest wyzwanie, które lubię, bardzo. Jak to w chaosie – było wszystko. Płacz, śmiech, gonitwy, sen, ubieranie, portrety, toasty… i wiele więcej.
Następnie zawitałem do Karoliny. Było troszkę spokojniej ale nie mniej wesoło 🙂 Sama najbliższa rodzinka w tym Mamusia, która opiekuje się moją kochaną córeczką w przedszkolu. Na szczęście mamy do siebie pełne zaufanie. Laurka jest w dobrych rękach, a i aparaty w nieprzypadkowych 🙂 Rodzinne ubieranie Panny Młodej, obowiązkowa rozmowa o przedszkolu, portreciki, sesja rodzinna i przybył ten jeden jedyny. Nie obyło się bez łez – przy przywitaniu i wcale nie mniej przy błogosławieństwie.
Ślub odbył się w kościele Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Tomaszowie Lubelskim. Pięknie ozdobionym przez kwiaciarnie Anna Koperwas i… firmę budowlaną w postaci rusztowań. Ale na szczęście kwiaty były tak piękne, że mało kto zorientował się, że szykuje się jakiś remont 🙂 Zaczęło się od małej awarii bukietu. Podobno pierwszej od wielu, wielu lat. Gratulacje Kinga! 🙂 Na szczęście w pobliżu była Monika dla której takie awarie to pestka. Jeśli już jesteśmy przy szczęściu to właśnie takie emocje wypisane mieli na twarzach w trakcie przysięgi. Nie obyło się bez wzruszeń, które spotęgował piękny śpiew siostrzyczki. Wystrzałowe wyjście z kościoła, zdjęcie grupowe, czułe życzenia i czas na imprezę!
Zabawa weselna odbyła się Domu Weselnym Zacisze w Tomaszowie Lubelskim. Tam czekali już na nas lokalni celebryci, moje ziomeczki (komu załatwić autograf?:)) zespół muzyczny LORDtl. Śpiewali nie tylko oni. Były również koncerty Karoliny i Mateusza. Połączenie TAKICH gości z TAKIM zespołem musi zwiastować świetną zabawę do białego rana. Tak też oczywiście było. Zresztą zobaczcie sami 🙂
Miłego oglądania!